Jak wykorzystać AI w szkole?

4.12.2024

Jak wykorzystać AI w szkole? Wywiad z Viktorią Lysanyuk – nauczAI

Jak wykorzystać AI w szkole? Rozmawiamy z Viktorią Lysanyuk, nauczycielką, pedagogiem specjalnym i terapeutą pedagogicznym.  Poruszamy temat wpływu sztucznej inteligencji na edukację, szczególnie w kontekście uczniów z różnymi trudnościami, takimi jak spektrum autyzmu. Viktoria opowiada o swoim doświadczeniu pracy z dziećmi, w tym z uczniami z Ukrainy. Dzieli się też jak jej zdaniem AI może wspierać indywidualizację procesu nauczania i ułatwiać pracę nauczycieli.

AI w szkole. Jak wykorzystują sztuczną inteligencję uczniowie?

Kacper Kondracki: Opowiedz trochę o o sobie. Wiemy, że prowadzisz bardzo ciekawy profil na Instagramie.  Czemu w ogóle AI w kontekście szkoły?

Viktoria Lysanyuk: Na co dzień jestem nauczycielem, pedagogiem specjalnym, terapeutą pedagogicznym.  Pracuję w szczególności z dziećmi, które borykają się z trudnościami, na przykład są w spektrum autyzmu, są niedostosowane społecznie. Szkoła może być trudna dla każdego dziecka, a co dopiero ucznia, który właśnie takie trudności posiada.

Trudna też dla pedagoga.  Zrobiłam sobie roczną przerwę od szkoły i od edukacji. Potrzebowałam tej przerwy, ponieważ czułam się trochę przytłoczona pracą w szkole. Myślę, że dlatego, że też na studiach bardzo intensywnie pracowałam i później po studiach podjęłam od razu pracę w wielu placówkach.

To był też moment, kiedy bardzo głośno zaczęło się mówić o sztucznej inteligencji. A mnie to bardzo zaciekawiło, więc po prostu zaczęłam sama czytać różne artykuły, wyszukiwać  programy. Ponieważ prowadziłam cały czas zdalnie zajęcia z niektórymi moimi podopiecznymi, to postanowiłam, że może spróbuję to wykorzystać w swojej pracy i na zasadzie takich prób i błędów zaczęłam . Zdobywałam coraz więcej wiedzy na temat AI i jego wykorzystania w edukacji.  Postanowiłam więc, że założę konto na Instagramie i będę się tym dzielić. A miałam na to przestrzeń,  ze względu na wyjazd.

Chat GPT w pracach domowych

Kacper Kondracki:   Zauważamy ostatni rękę chata GPT we wnioskach stypendialnych. To samo prawdopodobnie nauczyciele widzą w pracach domowych, wypracowaniach etc. Powiedz, z twojej perspektywy, jak bardzo jest to powszechne zjawisko i jak bardzo powinniśmy się tym martwić?

Viktoria Lysanyuk:  Myślę, że każdy uczeń korzystał z czatu GPT i próbował działać, zadawać pytania, odrobić prace domowe, pisać wypracowania. Nie da się uciec od AI w szkole.

I fajnie, że mają ciekawość i że próbują wykorzystać, dowiedzieć się co to takiego. Uważam, że to jest piękna sprawa, że uczniowie są po prostu ciekawi tego. Minusem nauczyciele nieraz zauważają, że ta praca nie była napisana przez ucznia, ponieważ już wiedzą jak ten uczeń pisze.

Często znajdują się tam po prostu błędy, albo merytoryczne, przecież wbrew pozorom chat GPT nie jest  nieomylny. Więc w pracach domowych paradoksalnie znajduje się więcej błędów. Jeśli uczeń umie dobrze zadawać pytania, to tych błędów jest mniej, ale nadal często są. Więc jest to trudność dla nauczyciela, ale uważam, że też duża szansa. Nauczycielowi często zależy na ocenie sposobu, w jaki uczeń pisze, oraz na wspieraniu jego rozwoju w tworzeniu treści i wypracowań. Dobrym rozwiązaniem może być praca nad takimi formami bezpośrednio na lekcji. Już wcześniej nauczyciele języka polskiego wykorzystywali czas zajęć, aby uczniowie pisali swoje teksty, co daje możliwość bieżącej oceny i wsparcia.

AI, a uczniowie

Kacper Kondracki: Czy ma sens walka z AI w szkole?

Nie da się jednak całkowicie zakazać korzystania z narzędzi, takich jak sztuczna inteligencja, twierdząc, że są one „złe”. Zamiast tego warto uświadamiać uczniów, że generowane treści mogą zawierać błędy merytoryczne i wymagają krytycznego sprawdzenia. Ważne jest też nauczanie umiejętności formułowania pytań i weryfikowania uzyskanych odpowiedzi.

W przypadku dłuższych form, takich jak wypracowania, które mają być indywidualną ekspresją ucznia, pojawia się wyzwanie związane z wpływem takich narzędzi na rozwój stylu pisarskiego. Algorytmy, mimo że potrafią dostosować się do użytkownika, w dużej mierze tworzą treści w zbliżony sposób. To może ograniczać indywidualność. Dlatego warto umożliwiać uczniom pisanie takich prac w trakcie lekcji, jeśli zależy nam na autentyczności ich twórczości i rozwijaniu tej umiejętności. Zachęcanie do pisania w szkole może być bardziej efektywne niż zadawanie takich prac jako zadań domowych.

Czy powinno być mniej prac domowych?

Kacper Kondracki: Czy decyzja ministerstwa o ograniczeniu prac domowych może być związana z pojawieniem się AI, jako argument za zmniejszeniem ich liczby? Są też oczywiście argumenty, jak school life balance.

Viktoria Lysanyuk:  Pracując w szkole, nie byłam nauczycielem przedmiotowym, lecz współorganizatorem, co pozwoliło mi uczestniczyć w wielu lekcjach. Dodatkowo mam rodzeństwo w wieku licealnym i szkolnym, więc znam ich podejście do nauki. Uważam, że ograniczenie prac domowych to świetna okazja, by uczniowie mieli więcej czasu na rozwijanie swoich pasji i zainteresowań. Jeśli AI ma w tym swój udział, to dobrze. Cieszę się, że zmierzamy w dobrym kierunku, chociaż balans, o którym wspomniałeś, jest bardzo ważny. Widać, że po zachłyśnięciu się sztuczną inteligencją, ludzie teraz potrzebują przestrzeni i chwili oddechu, by wszystko poukładać.

Warto także zauważyć, że aplikacje i programy do rozwiązywania zadań matematycznych czy innych przedmiotów pozwalają na błyskawiczne uzyskiwanie odpowiedzi, które można przypisać sobie do zeszytu. Dlatego ważne jest, aby w klasie weryfikować odpowiedzi, dyskutować z uczniami i omawiać ich rozwiązania. Nawet zadania domowe warto rozwiązać na lekcji, by uczniowie pokazali, jak doszli do rozwiązania. A w najgorszym wypadku jeśli uczniowie rozwiązują zadania w domu korzystając z AI, to jednak proces przepisywania treści również przyczynia się do nauki.

AI w szkole. Jak mogą wykorzystać AI nauczyciele?

Kacper Kondracki: A jak AI może pomóc w pracy nauczyciela?

Myślę, że to ogromna pomoc. Szczerze mówiąc, nie wyobrażałam sobie, że coś może być tak dużym wsparciem w pracy. Choć wiem też, ile godzxin musiałam włożyć, by nauczyć się korzystać z tej pomocy.  Rozumiem, że dla nauczycieli może to być przytłaczające, zwłaszcza z powodu liczby dostępnych programów edukacyjnych. Jednak jeśli wybierzesz jedno lub dwa narzędzia i nauczysz się je wykorzystywać, pomoc jest naprawdę ogromna. Ponadto, jeśli uczniowie z nich korzystają, warto wiedzieć, jak te narzędzia działają i jak ich używać. Zamiast zabraniać uczniom korzystania z takich programów, warto pokazać im, jak my sami z nich korzystamy. Zademonstrować i, w jaki sposób mogą je wykorzystać w nauce. W ten sposób uczniowie nie będą traktować ich jako zakazany owoc, z którego korzystają po kryjomu.

Dla nauczyciela to duża pomoc w planowaniu zajęć, tworzeniu kreatywnych lekcji, które naprawdę angażują uczniów. Widzę, jak bardzo moi podpopieczni są zainteresowani i ciekawi tego, co tym razem przygotowałam na lekcję. Uczniowie zapamiętują te zajęcia, co pokazuje, że przyciągają ich uwagę, zwłaszcza w czasach, kiedy łatwo rozproszyć ich uwagę np. TikTokiem. Jeśli lekcja zawiera quizy czy interaktywne materiały, jak np. postać historyczną, która przemawia do uczniów, to na pewno bardziej zapamiętają treści niż przy tradycyjnym odczytywaniu z podręcznika.

Potrzebny oddech dla nauczycieli

Kacper Kondracki:  Nauczyciele są często bardzo zmęczeni i zabiegani ilością swoich obowiązków. Wbrew pozorom, więcej AI w szkole to może być dla nich pomoc.

Viktoria Lysanyuk:  To rzeczywiście może być duża pomoc. Można na przykład zapytać czata o scenariusz lekcji. Nie chodzi o to, by go brać w całości, ale może to być inspiracja, która pomoże wymyślić coś własnego. Zgadzam się, że zmęczenie nauczycieli to duży problem. Wiele osób wciąż zmaga się z koniecznością nauki nowych rzeczy, a średnia wieku nauczycieli jest wysoka, co utrudnia przystosowanie się do zmian. Pamiętam, jak podczas praktyk na studiach przechodziliśmy z papierowych dzienników na elektroniczne, np. Librusa. Nauczyciele byli początkowo niechętni, mieli dość ciągłych zmian i nauki nowych systemów.  Z czasem jednak wszyscy się do tego przyzwyczaili i teraz chętnie korzystają z dzienników elektronicznych. Papierowe odeszły dzienniki w niepamięć – a to było dopiero w 2017 roku! Myślę, że podobnie będzie z sztuczną inteligencją, która teraz zdominowała edukację i inne dziedziny. Wymaga to od nas nauki, ale także pozwala nie zostać w tyle.

Najlepsze narzędzia AI dla nauczyciela

Kacper Kondracki:  Z jakich narzędzi korzystasz, jakie mogą być najbardziej pomocne dla nauczyciela?

Viktoria Lysanyuk:   Bardzo często korzystam z Canvy, ponieważ oferuje ona narzędzia oparte na sztucznej inteligencji, takie jak generowanie tekstu czy tworzenie obrazów. Jeśli miałabym polecić jedno narzędzie dla nauczycieli, to na pewno byłaby to Canva – jest wszechstronna i naprawdę zawiera wszystko, czego potrzeba.  Do tego jest darmowa dla nauczycieli i organizacji non-profit, co stanowi świetną okazję. Drugą aplikacją, którą bym wyróżniła, jest Magic School. Choć strona jest w języku angielskim, można wygodnie tłumaczyć wygenerowane treści na polski i inne języki. Magic School pozwala tworzyć piosenki z melodiami, scenariusze lekcji, sprawdziany, quizy – ma ogromne możliwości, podobnie jak Canva. Świetna jeśli chodzi o wykorzystanie AI w szkole. Kolejnym narzędziem, które lubię, jest Eleven Labs– świetne do syntezowania głosu, z naturalnymi, ludzkimi tonami, które mają przerwy na oddech, co sprawia, że brzmią bardzo autentycznie.

AI może pomóc w indywidualizacji zajęć

Kacper Kondracki Czy uważasz, że sztuczna inteligencja może wspierać indywidualizację procesu nauczania, zwłaszcza w przypadku uczniów z różnymi potrzebami edukacyjnymi? Wspomniałaś, że pracujesz z dziećmi o różnych diagnozach. Wiemy również, że w polskich klasach jest wielu uczniów z Ukrainy, którzy mogą potrzebować innych narzędzi niż dzieci w Polsce.

Viktoria Lysanyuk:   Tak, zdecydowanie to jest ogromna pomoc. Najważniejszą zaletą sztucznej inteligencji jest to, że pozwala nam dostosować treści do indywidualnych potrzeb uczniów. W klasie liczącej 30 osób, gdzie każdy inaczej przyswaja materiał, AI ułatwia pracę, szczególnie w przypadku uczniów ze spektrum autyzmu. Dzięki niej możemy szybko przygotować sprawdzian dostosowany do różnych trudności, co w dużym stopniu oszczędza czas nauczycieli.

Jeśli chodzi o uczniów z Ukrainy, to idealnie trafiłeś. Przed przerwą, która była związana z moim wyjazdem, opiekowałam się właśnie takimi dziećmi. Choć dla nich sytuacja była trudna, nauka stała się czymś, co pozwalało im choć na chwilę oderwać myśli od wydarzeń. Tłumaczenie z ukraińskiego, zwłaszcza kiedy samego języka już nie pamiętam w pełni, było wyzwaniem. Teraz, gdy możemy korzystać z narzędzi, które tłumaczą na żywo, to jest to ogromne ułatwienie. Dzieci mogą czytać, co mówi nauczyciel, a my możemy od razu dostosować materiały.  Może przygotować karty pracy czy sprawdziany w dwóch językach, co znacznie ułatwia integrację i naukę.

Zagrożenia AI

Kacper Kondracki: Na ile widzisz w AI nie tylko pomoc, ale też jakoś zagrożenie, etyczne, jeśli chodzi na przykład o prywatność danych uczniów?

Viktoria Lysanyuk:   Oczywiście, to jest temat, którym trzeba się zająć. Choć sztuczna inteligencja oferuje ogromne ułatwienia, to równie ważne jest, abyśmy zwracali uwagę na zagrożenia, które się z nią wiążą. Bardzo niepokoi mnie to, co widzę na zagranicznych kontach nauczycieli, którzy wykorzystują AI w sposób, który może być nieodpowiedni. Na przykład, widziałam filmik, w którym nauczyciel użył aplikacji przerabiającej zdjęcia dzieci, pokazując im, jak będą wyglądać za 20 lat, jako nauczyciel, lekarz czy prawnik. Choć dla dzieci było to fascynujące, uważam, że nauczyciele nie powinni wrzucać zdjęć uczniów do takich aplikacji.

Oprócz nauki, jak korzystać ze sztucznej inteligencji, nauczyciele powinni także edukować uczniów o zagrożeniach związanych z jej używaniem, w tym o fake newsach i niebezpiecznych aplikacjach, w których dzieci mogą wchodzić w interakcje z wykreowanymi postaciami. Bardzo ważne jest, aby rozmawiać o tych zagrożeniach, ale również zadbać o emocje dzieci, utrzymywać relacje i skupić się na ich samopoczuciu w klasie. Uważam, że w obecnej rzeczywistości, z rosnącym wpływem internetu, ta troska o relacje międzyludzkie staje się jeszcze bardziej istotna niż przed pojawieniem się sztucznej inteligencji.

Innowacyjne lekcje

Kacper Kondracki: Śledzisz innowacyjne rozwiązania AI ze świata? Możesz dać jakieś przykłady takich rozwiązań?

Viktoria Lysanyuk:   Za każdym razem, gdy napotykam coś nowego, staram się dokładnie to zgłębić. Zawsze mam mieszane uczucia i uważam, że należy bardzo starannie przeanalizować to, co widzimy. Na przykład, w Wielkiej Brytanii zainteresował mnie system wprowadzony w jednej z prywatnych szkół, gdzie uczniowie, zamiast tradycyjnych nauczycieli, edukują się za pomocą platformy. Program prowadzi ich przez różne tematy, analizując, jak rozwiązują zadania i które obszary wymagają większej uwagi. Jest to model edukacji bardzo indywidualny, dostosowany do potrzeb uczniów.

Z jednej strony brzmi to świetnie, bo daje dzieciom naukę „szytą na miarę”, ale z drugiej strony zastanawiam się, jak ważny w tym wszystkim jest kontakt z drugim człowiekiem. Choć nauczyciel formalnie nie występuje, to pełni rolę mentora – osoby, do której uczniowie mogą się zgłaszać. Mentor analizuje postępy uczniów i pomaga im w razie potrzeby, co sprawia, że nauczyciel przejmuje inną rolę.

Inna rola nauczyciela

Kacper Kondracki: Lekcje zaczynają wyglądać zupełnie inaczej. AI w szkole naprawdę zmienia rzeczywistość.

To wprowadza zupełnie nowy system, ale podoba mi się to, że uczniowie mają wybór. Są tacy, którzy świetnie funkcjonują w pracy z komputerem i technologią, ale są też tacy, którzy wolą interakcję z ludźmi. Jeśli będą mieli możliwość wyboru, może to być naprawdę dobre rozwiązanie. Znam jednak osoby, które z pewnością wolałyby tradycyjne nauczanie.

Jeśli chodzi o wykorzystanie sztucznej inteligencji w edukacji, to Chiny i inne kraje Azji już od jakiegoś czasu intensywnie wprowadzają AI do swoich szkół. Dzieci korzystają tam z platform, które dostosowują zadania do ich możliwości i trudności, podobnie jak w Wielkiej Brytanii, a cały proces nauki jest zoptymalizowany pod kątem ich indywidualnych potrzeb.

Mamy dla Was więcej inspiracji!

Sprawdźcie też inne nasze artykuły związane ze szkołą i edukacją:

Fundacja Dobra Sieć nie ponosi odpowiedzialności za decyzje podjęte przez użytkowników serwisu na podstawie informacji opublikowanych na stronach www.mojestypendium.pl. Rozpowszechnianie całości lub fragmentów tekstów zamieszczanych w serwisie www.mojestypendium.pl w innych mediach lub w innych serwisach internetowych bez podania źródła wymaga zgody serwisu www.mojestypendium.pl.